Michał Krajniakśroda, 28 grudnia 20223 minuty czytanialiczba wyświetleń: 1685Artykuł oceniony na 5.00 / 5Ilość komentarzy: 0
Kiedy powstała pierwsza taśma klejąca?
Taśma klejąca dostępna w wielu wariantach jest dziś produktem szeroko znanym, rozpowszechnionym i popularnym. W niejednej branży użycie tego produktu jest koniecznością w codziennej pracy. Bez taśmy klejącej trudno sobie wyobrazić, jak miałyby przebieg poszczególne procesy w przygotowywaniu paczek, klejeniu naprawczym lub zabezpieczającym, maskowaniu czy izolacji. Dziś nikogo nie dziwi, że na półkach sklepowych produkt ten jest na wyciągnięcie ręki. Ale ilu z nas zastanowiło się kiedyś, w jakich okolicznościach taśma klejąca została wynaleziona? Dziś odpowiemy na pytanie, kiedy to się stało i jak produkt ten ewoluował przez lata.
Wynalazek, który zdał egzamin historii
Czas jest najlepszym egzaminatorem dla różnego rodzaju wynalazków – urządzeń, rozwiązań technicznych, leków, czy opakowań właśnie. Na przestrzeni lat wiele produktów tego egzaminu nie zaliczyło i dziś nie znajdują się one w powszechnym obiegu. Natomiast jeśli chodzi o taśmy klejące, to zdały one egzamin śpiewająco. Zanim jednak powstał pierwszy wynalazek tego typu, były potrzeby dla tego produktu.
Z jakich potrzeb powstała taśma?
Krople kleju należą do grona najpopularniejszych metod klejenia i łączenia elementów papierów oraz tkanin. Przy wszelkiego rodzaju delikatnych materiałach spisują się one znakomicie, bo nie zostawiają śladów i zapewniają trwałość.
Do koszyka
Do koszyka
Taśma izolacyjna biała zapewnia wysoką skuteczność mocowania i izolacji, Jest niezwykle odporna na uszkodzenia mechaniczne. Można ją wykorzystywać we wszystkich tych miejscach, w których jest wilgoć lub substancje chemiczne.
Do koszyka
-5%
Niezawodna i praktyczna, złota taśma papierowa malarska to propozycja również dla tych najbardziej wymagających. Z jej pomocą zabezpieczysz, jak i zaznaczysz granicę malowania. To wysokiej jakości propozycja w atrakcyjnej cenie.
Do koszyka
-7%
Do koszyka
Taśma transparentna akrylowa to doskonały sposób na szczelne i trwałe zamknięcie każdego opakowania. Nie może jej zabraknąć w żadnym magazynie. Najciepiej sprawdza się do pakowania kartonowych pudeł.
Do koszyka
Bestseller
XIX wiek był niewątpliwie epoką dynamicznego rozwoju ekonomicznego i technologicznego. Z roku na roku powstawały to coraz nowe patenty, pojawiali się nowi przedsiębiorcy, którzy tworzyli kolejne manufaktury. W powszechnym użyciu znalazły się farby, rozwinęła się medycyna, z czasem wzrosła produkcja tektury. W związku z tym zrodziły się także potrzeby: przy farbowaniu trzeba było maskować dane elementy produktu, lekarze zastanawiali się jak szybko opatrzeć drobne rany, zaś pojawienie się kartonu zrodziło pytanie: jak go skutecznie zamykać. Odpowiedź na te i wiele innych pytań dała dopiero taśma klejąca.
Może Cię zainteresuje?
Produkty z kategorii: TaśmyKrótka historia taśmy klejącej
Choć historia taśmy klejącej w swych korzeniach także sięga XIX wieku, to jednak dopiero w wieku XX wynalazek ten osiągnął formę podobną do tej, którą znamy dzisiaj. Niewątpliwie ewolucja taśmy wyszła na dobre temu produktowi. Zobaczmy zatem jak to wyglądało na przestrzeni wieków.
Taśma klejąca – sam początek
Jak to było na samym początku? W 1845 roku pojawił się chirurg, Horace Day. Pracował on nad swoim wynalazkiem i w końcu udało mu się wyprodukować aktywowany ciśnieniem klej. Następnie użył tego kleju w dalszej produkcji, w wyniku czego powstała pierwsza na świecie taśma chirurgiczna. Jakkolwiek jest to wynalazek doniosły, to jego zastosowanie jest inne, niż taśmy, których dziś używamy w pakownictwie. Podobieństwo w produkcji jest – a jednak wyrób znacznie różny.
Jak powstały taśmy klejące w medycynie?
Pod koniec XIX wieku zaczęto się zastanawiać, jak w szybki sposób tamować krwotok z niedużych ran. Na pewien pomysł wpadł Oscar Troplowitz – farmaceuta pochodzący z Gliwic. Na początku wyprodukował on samoprzylepny plaster. Wynalazek znakomicie się trzymał skóry, ale powodował bolesne obrażenia. W związku z tym nie sprzedawał się. Jednak Troplowitz się nie poddał. Wyprodukował on kolejny plaster do złudzenia przypominający dzisiejszą taśmę klejącą. To już okazało się bardziej trafne. Właściciele Nivea szybko podchwycili pomysł. Zaadaptowali on plaster i… zrobili z niego naprawczą taśmę klejącą, która służyła chociażby do zaklejania dziur w oponach.
Patent Richarda Drewa
W 1925 roku Richard Drew wyprodukował pierwszą na świecie taśmę maskującą. Zaczęto używać jej przy produkcji samochodów, a konkretnie lakierowaniu. Taśma z powodzeniem chroniła wybrane elementy karoserii. Nieco później, bo w 1930 roku Drew opatentował swój wynalazek. Taśma zaczęła znajdować dla siebie coraz szersze zastosowanie – również przy zaklejaniu kartonów. To sprawiło, że produkt już na dobre pojawił się na rynku.
Ewolucja taśmy w czasie II wojny światowej
Podczas II wojny światowej pojawiły się kolejne potrzeby. Jak wiadomo, prowadzenie różnego rodzaju manewrów wojskowych jest jednocześnie ogromnym wyzwaniem logistycznym. Żołnierze również mają różnego rodzaju potrzeby jeżeli chodzi o przewożenie sprzętu. Wojna nie słynie z luksusów, dlatego chociażby przebywanie żołnierzy na świeżym powietrzu wiąże się ze sporymi niedogodnościami. Dotychczasowe taśmy klejące nie wykazywały właściwości wodoodpornych. W związku z tym pojawiła się taśma izolacyjna. Posłużyła ona znakomicie do takich czynności, jak chociażby zaklejania skrzynek z nabojami. Żołnierze szybko dostrzegli, że za pomocą tej taśmy mogą także naprawiać uszkodzone pojazdy, a nawet swoją broń. Po raz kolejny zastosowanie taśmy zostało rozszerzone.
Czy w przyszłości taśmy będą ewoluować?
To, czy w przyszłości doczekamy się kolejnej ewolucji wynalazku, jakim jest taśma klejąca zależeć będzie w dużej mierze od tego, jakie potrzeby się pojawią. Póki co możemy na pewno mówić o tym, czy dzisiaj rozwija się to w jakiś sposób. Taśmy klejące są trwałe, trudno jest je zerwać, posiadają wysoki stopień przylepności. Są niezawodne przy zabezpieczaniu kartonów czy tworzeniu odcięć farb na ścianie. Wysoki poziom współczesnego zastosowania tego wynalazku sprawia, że chyba w najbliższej przyszłości wciąż będzie spełniał on dobrze swoją rolę, bez konieczności wnoszenia poprawek.
